Kiedy dziecko się rodzi, od pierwszych chwil zaczyna poznawać świat. Przez pierwsze lata chłonie go niezwykle mocno, jednak czasami może się zdarzyć, że dana rzecz jest przyswajana przez dziecko w sposób niewłaściwy. Nieprawidłowa interpretacja rzeczywistości może oznaczać, że występują zaburzenia sensoryczne. U dzieci to szczególnie powszechna dolegliwość.
Jak można poznać, że u dziecka występuje niepełnosprawność sensoryczna bądź zaburzenia integracji sensorycznej? Niektóre pociechy nie chcą się bawić konkretną zabawką, boją się podchodzić do konkretnego mebla. Inne dzieci mogą się bać mycia uszu, smarkania, obcinania paznokci itd. Wszystko to może być objawem problemów z integracją sensoryczną.
Dziecko, a integracja sensoryczna
Kiedy najmłodsi chłoną informacje – zazwyczaj sczytują ją z wielu zmysłów. Jednocześnie jest to ruch, temperatura, dotyk, wzrok etc. Z kolei bodźce te spotykają się w umyśle dziecka, tworząc odpowiedni komunikat, którego efektem może być określona reakcja. Warto wspomnieć tutaj o prozaicznej sytuacji. Rodzic podczas zabawy z pociechą rzuca mu poduszkę. Już w trakcie lotu mózg musi przeanalizować kształt tej poduszki, prędkość, z jaką leci, rozmiar, przewidywaną wagę. Na podstawie tych informacji dziecko odpowiednio rozmieszcza ręce i napina mięśnie. Właśnie to jest integracja sensoryczna.
Kiedy w grę wchodzą zaburzenia sensoryczne u dzieci, mogą one dotyczyć dowolnego zmysłu. Trzeba jednak podkreślić, że nawet w przypadku, gdy zaburzenia dotyczą słuchu – nie będzie to oznaczało, że maluch ma kłopot ze słyszeniem. To mózg odbierający dany bodziec w nieprawidłowy sposób przetwarza informacje. Sprawia to, że dla dziecka odbiór np. wystrzału z broni może być niewyobrażalnie silny, a czasem niezauważalny. Efektem tego jest niespodziewana reakcja.
Dzieci, które są zbyt wrażliwe, starają się ograniczyć dopływ danego bodźca. Tak więc w przypadku nagłego kontaktu ze światłem zasłaniają oczy (gdy chodzi o wzrok), kiedy mowa o słuchu i dzieci są w głośnym miejscu – zasłaniają uszy. Z kolei kiedy zaburzony jest zmysł dotyku – pociecha unika wszelkiego kontaktu, nie lubi się przytulać etc. To nie wszystko, bowiem maluch może też unikać kontaktów z wybranymi tkaninami, nie lubić brudzić rąk (np. wizyta w piaskownicy zamiast bawić jest traumatyczna). Dla zaburzeń smaku lub zapachu natomiast niektóre bodźce mogą powodować nawet wymioty.
Inaczej sprawa wygląda, kiedy zaburzenia integracji sensorycznej (SI) u dzieci objawiają się obniżoną wrażliwością. W tym przypadku dziecko stara się cały czas szukać bodźców intensywnych. Taki malec może na przykład specjalnie kręcić się na krześle obrotowym przez dłuższy czas po to, żeby kręciło mu się w głowie, może specjalnie wbiegać w ścianę, gryźć osoby postronne, wąchać otaczające go przedmioty, mówić do siebie itd. Jeszcze ciekawsze jest to, że jedno dziecko może w pewnych przypadkach wykazywać nadwrażliwość, a w innych brak wrażliwości.
Zaburzenia integracji sensorycznej – ćwiczenia
Terapia integracji sensorycznej jest bardzo skutecznym sposobem na pomoc dziecku. Powinna ona być jednak dobrana przez specjalistę, ponieważ każde dziecko jest inne. Integracja sensoryczna, a konkretnie ćwiczenia sensoryczne, powinny być zabawą. Co więcej, powinna być ta zabawa tak dobrana, żeby dziecko nie wiedziało, że jej celem jest terapia. Nie można jednak zapominać o tym, że rodzice odgrywają największą rolę w terapii swojej pociechy, ponieważ terapeuta nie będzie miał codziennego kontaktu z maluchem. Z tego powodu dobry kontakt specjalisty z rodzicami jest bardzo istotny. Całość terapii najpewniej trwa przez co najmniej rok, ale efekty można dostrzec już po około dwóch miesiącach.